piątek, 27 lutego 2015

Luty w zdjęciach! :)

Witajcie,
luty minął bardzo szybko, ale to pewnie dlatego, że większość czasu spędzam w pracy ;) w tym miesiącu odwiedziła mnie również moja siostra i była to jej pierwsza wizyta w Poznaniu :) spędziłyśmy świetnie czas, oczywiście wzięłam sobie wolne aby jak najlepiej wykorzystać te kilka dni :)
Nie będę przedłużać, bo mogłabym tak pisać godzinami ;p zapraszam Was do obejrzenia zdjęć, które udało mi się zrobić w tym miesiącu :)

Słoneczny dzień w Poznaniu :)

Obiadek :D wariacje na temat Ramenu.

Kakałko z piankami :)

Prezent urodzinowy dla koleżanki! Aż żałuję, że była tylko jedna, bo sama bym taką przygarnęła ;p

Obiadek! Kalafiorowa zupa krem z grzankami czosnkowymi ;)

Kocham świece!

 Ulubiony :)

Nie było warto ;(

Ulubieniec miesiąca mój i mojej siostry- kilka sztuk zawsze trzeba mieć w torebce ;)

Sobota w łóżku :)

A po pracy- pyszny sok pomarańcza i grapefruit :)

Co je mąż kiedy żony nie ma w domu ;p

Nieśmiertelny płaszcz ;) ostatni spacer po Poznaniu z siostrą.

Najszybszy i najpyszniejszy deser świata! ;) ulubieniec mojego męża ;p chcecie przepis? ;)

I to by było na tyle :)
Jak Wam minął luty? Wydarzyło się u Was coś ciekawego?

Całuję, eM!

czwartek, 19 lutego 2015

Nowości kosmetyczne lutego! :)

Witajcie,
dzisiaj zapraszam Was na post zakupowy :) mimo, że do końca lutego zostało kilka dni to zakupy pokazuję Wam już teraz, bo nic więcej nie planuję kupić, a nawet nie będę miała czasu, bo do końca miesiąca pracuję codziennie do 21 ;)


* płatki kosmetyczne Lilibe x2

* konturówki z Essence- 07 cute pink, 08 red blush

* serum z witaminą C Ava
* kwas hialuronowy Ava

* lekki krem alantandermoline
* krem ochronny półtłusty z witaminą A+E alantandermoline

* balsam do ciała Vaseline intensive care, jako gratis dostałam małą, różaną wazelinkę

* szampon Head&shoulders do włosów przetłuszczających się
* odżywka w sprayu Gliss Kur million gloss

* 2 maseczki peel-off z Bielendy jedna nawilżająca, druga oczyszczająca
* Zijaa liście zielonej oliwki maseczka nawilżająca
* Ziaja masło kakaowe maseczka odżywcza

* żel pod prysznic Palmolive 

* płyn micelarny Garnier do skóry normalnej i mieszanej
* płyn micelarny Garnier czysta skóra do cery tłustej ze skłonnością do niedoskonałości- kupiłam żeby używać jako tonik

*krem do rąk Kamill intensiv (w super-pharm były dwupaki za 9 zł, jeden krem wzięła moja siostra, a drugi mam ja ;)
*krem pod oczy Flos-lek z arniką

i to całe moje zakupy z lutego :)
co ciekawego Wy kupiliście w tym miesiącu?

całuję, eM!

niedziela, 15 lutego 2015

MAC- Well dressed! :)

Witajcie,
dzisiaj post o różu o którym marzyłam od kilku dobrych lat ;) Mowa o różu MAC Well Dressed :)
Jeśli jesteście ciekawe mojej opinii o nim to zapraszam dalej :)



Róż zamknięty jest w kartonik, na którym widnieje informacja, że produkt ten bierze udział w akcji Back to MAC- czyli za 6 pustych opakowań dostajemy pomadkę :)



Róże z tej serii dostępne są w kilkudziesięciu kolorach i w 5 rodzajach wykończeń- od matowych po mocno błyszczące ;) Każdy powinien znaleźć kolor i wykończenie dla siebie.



Kolor Well Dressed jest o wykończeniu Satin- czyli jest lekko połyskujący, ale bez drobinek. Kosztuje 96zł.


+ kolor- jak dla mnie idealny, pierwszy raz mam róż, który ma odcień idealnie pasujący do koloru mojej skóry i moich naturalnych rumieńców
+ trwałość- trzyma się na policzkach cały dzień
+ wykończenie- bardzo delikatnie połyskuje, ale nie ma w sobie drobinek
+ dobrze się rozciera, nie tworzy plam
+/- lekko się pyli w opakowaniu

Poniżej kilka zdjęć jak kolor prezentuje się na skórze- pokazuję tylko na dłoni bo na policzkach kolor był słabo widoczny ;)




Ja z różu jestem bardzo zadowolona :)
Ma idealny kolor, długo się utrzymuje i pewnie będzie bardzo wydajny :)

Znacie róże z MAC? Jaki jest Waszym ulubionym?


Całuję, eM!

niedziela, 8 lutego 2015

Rozświetlacz idealny- Mary-lou! :)

Witajcie,
dzisiaj napiszę o moim ukochanym kosmetyku do makijażu- rozświetlaczu The Balm Mary-lou manizer :)



Rozświetlacz przychodzi w małym, kartonowym pudełeczku, na odwrocie mamy skład i inne ciekawe informacje ;) pudełeczko jak i opakowanie rozświetlacza wyglądają tak samo- na obu widać piękną blondynkę wystylizowaną na pin-up, na zdjęciu jakby z więzienia ;)



Produkt ma 8,5 grama, zamknięty jest w solidnym opakowaniu z lusterkiem. Cena to około 65 zł (np na ekobiecej lub mintishop), ja kupowałam w Douglas za 89,90, ale miałam kod rabatowy, więc wyszło mi o wiele taniej i nie musiałam płacić za koszt przesyłki.



+ przepiękny, szampański kolor
+ jest bardzo uniwersalny, na kościach policzkowych wygląda pięknie, ale lubię używać go również jako cień, na łuk kupidyna, pod łukiem brwiowym i w kącikach oczu
+ utrzymuje się cały dzień w nienaruszonym stanie
+ tworzy na policzkach piękną taflę
+ jest bardzo drobno zmielony, więc nie ma tu żadnych dużych drobinek ani brokatu
+ bardzo fajne i wygodne opakowanie
+ efekt można stopniować- można uzyskać bardzo subtelne rozświetlenie, jak i takie mocne i rzucające się w oczy


Poniżej zdjęcia jak wygląda na skórze- zrobiłam o wiele grubszą warstwę niż normalnie, ale tak o wiele lepiej wychodzi na zdjęciach ;)





Jest to pierwszy rozświetlacz jaki sobie kupiłam i od razu był to strzał w dziesiątkę ;) ma idealny kolor, długo się utrzymuje i daje efekt tafli bez żadnych drobinek i brokatu :) produkt ten pokochała również moja mama, której go oddałam, po czym kupiłam sobie kolejny (po nieudanym zakupie z I<3Makeup). Według mnie cena wcale nie jest wysoka, nie jest to przecież produkt, który trzeba kupować co 2-3 miesiące jak tusz do rzęs, tylko taki, który starczy na lata :)


Używacie rozświetlaczy?
Jaki jest Wasz ulubiony? 

Całuję, eM!

piątek, 6 lutego 2015

Maseczkowi ulubieńcy :)

Witajcie,
dzisiaj pokażę Wam maseczki do twarzy, które już od pierwszego użycia skradły moje serce i sprawiły, że moje twarz wygląda o wiele lepiej :) Jeśli chodzi o maseczki to używam ich co dwa dni, a czasami nawet codziennie :) mam maseczki z różnych firm i różne rodzaje, tym razem napiszę kilka słów o tych z Montagne Jeunesse :)
Jeśli jesteście ciekawe to zapraszam :)


Maseczka peel-off z olejkiem z pomarańczy i witaminą C

+ zapach! pachnie cudownie, pomarańczowo
+ bardzo fajnie oczyszcza
+napina skórę
+nie podrażnia  

Maseczka ma płynną konsystencję, ale bardzo szybko zamienia są w średnio stężałą galaretkę, przyjemnie się ją nakłada, łatwo się ją sciaga z twarzy- ale trzeba uważać na brwi i włosy, bo można je sobie wyrwać ;) Fajnie oczyszcza i ożywia twarz.

Maseczka rewitalizująca z ogórkiem i jabłkiem

+ ładnie oczyszcza
+ zastyga na twarzy ( kiedyś nienawidziłam takich maseczek, a teraz uwielbiam takie używać)
+/- dziwny zapach

Maseczka ma zielony kolor, jest kremowa i łatwo aplikuje się ją na twarz, zastyga na "kamień" i bardzo łatwo się ją zmywa ;) po użyciu twarz jest odświeżona i oczyszczona.

Maseczka oczyszczająca z wodorostami

+ pachnie pięknie męskimi perfumami
+ bardzo dobrze oczyszcza
+ nie wysusza, nie podrażnia
+/- daje efekt chłodzenia, który czuć także po zmyciu maseczki- ale dzięki temu ma się wrażenie odświeżenia 

Maseczka ma błękitny kolor i kremową konsystencję, bardzo dobrze oczyszcza cerę i sprawia, że wygląda na świeżą i wypoczętą, efekt chłodzenia średnio mi się podoba, bo nawet po zmyciu maseczki utrzymuje się około 30 minut, ale dzięki temu ma się wrażenie, że skóra jest odświeżona i czysta ;)

Maseczka złuszczająca z awokado i orzechem włoskim

+ całkiem nieźle nawilża
+/- bardzo delikatnie oczyszcza
+/- dziwnie pachnie
- te drobinki to porażka, ani nie peelingują ani nie oczyszczają, trochę przeszkadzają w nakładaniu maseczki

Maseczka ma seledynowy kolor, jest kremowo-żelowa i zawiera drobinki, których jest mało i które średnio się spisują, wydaje mi się, że gdyby nie te drobinki ta maseczka byłaby moją ulubioną, bo bardzo fajnie nawilża, mimo, że oczyszcza bardzo delikatnie to po zmyciu maseczki widać różnicę :)

Maseczki kosztują w granicach od 4 do 5 złotych, można je kupić w Hebe, Douglas i w internecie.

i to by było na tyle :)
znacie te maseczki?
jakie są Wasze ulubione?
jak często używacie produktów tego typu?



Pozdrawiam i całuję, eM!